
Akcje gigantycznej spółki upadły po skandalu
Akcje gigantycznej firmy produkującej karty bankowe do kryptowalut spadły po skandalu German Wirecard; Oferuje usługi kart kryptowalutowych firmom i giełdom kryptowalut. Akcje spółki spadły o ponad 60 procent po tym, jak wyszło na jaw, że w bilansie brakuje ponad 1,9 miliarda euro.
Akcje niemieckiej firmy płatniczej Wirecard, która świadczy usługi kryptowalutowych kart debetowych dla wielu firm kryptowalutowych i giełd papierów wartościowych od Wirex po TenX, w ciągu zaledwie kilku godzin straciły na wartości ponad 60 procent. Ta utrata wartości nastąpiła po stwierdzeniu, że w bilansie spółki brakuje ponad 1,9 miliarda euro pieniędzy.
Choć oświadczenie wydała EY, firma audytująca Wirecard, to fakt, że kwota ta stanowi jedną czwartą bilansu, lepiej oddaje skalę skandalu. W niedawnym raporcie opublikowanym w Financial Times podano, że pracownicy Wirecard w Dubaju i Dublinie wykazali wyższą sprzedaż i zyski przez około dziesięć lat. Akcje Wirecard przeżyły swój najlepszy okres pod względem cen w sierpniu 2018 r. Akcje, które w sierpniu przekroczyły 190 dolarów, są obecnie 80% poniżej szczytu wynoszącego 39,90 dolarów. Firma działa również w Turcji. Usługa otrzymywana z kart kryptowalutowych może zostać zakłócona. Wirecard obsługuje wiele firm oferujących karty kryptowalutowe i jest wydawcą tych kart. W związku z najnowszymi zmianami uważa się, że w przypadku kart wydanych przez niemiecką firmę mogą wystąpić zakłócenia w świadczeniu usług.
Losowy wpis
Odkryto nowy atak pioruno...
Ostrzeżenie od ekspertów; Możliwe jest opróżnianie portfeli Bitcoin w sieci Lightning. Badanie opublikowane 29 czerwca wyjaśniło, że ...
Co to jest Yield Farming?...
Yield Farming to forma dochodu, która pozwala zarobić więcej kryptowalut za posiadane kryptowaluty. Yield Farming umożliwia bezpieczne pożyczanie kryp...
Czym są inteligentne kont...
Podwaliny inteligentnych kontraktów położył Nick Szabo w 1993 roku. Szabo zaprogramował informacje w tradycyjnych umowach pisemnych, takie jak informa...
